Ale potężny, jakie łapy grube, jak u pantery (białej). Taki "zamaskowany", chyba idzie na polowanie. Chociaż nasze kocury leniwe są bardzo, no chyba, że coś samo wpadnie w paszczę.
Tak, to jest b. duży kot. Na wsi ludzie się dziwią i pytają czy on jest "normalny". ;) Faktycznie maskowanie ma typowo miejskie, a na łące można go jedynie pomylić z bocianem, albo ewentualnie krową. ;)
Dwa lata temu Fid przytargał do domu zająca. Tak! Z-a-j-ą-c-a! To, że go upolował, to jedno, ale że przeskoczył z nim przez płot i wniósł po schodach na werandę, to dopiero wyczyn. :)
Faktycznie, nie do wiary! A może to był "zajączek wielkanocny"? Wiem, wiem, że prawdziwy. Nasz Filipek (biało-czarny), to zwykły kublarczyk wobec Fidela, no i ma może 1/4 jego postury.
Wszystkie zdjęcia prezentowane na tym blogu są moja własnością. Kopiowanie oraz wykorzystywanie ich bez mojej zgody jest zabronione. (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
3 komentarze:
Ale potężny, jakie łapy grube, jak u pantery (białej).
Taki "zamaskowany", chyba idzie na polowanie.
Chociaż nasze kocury leniwe są bardzo, no chyba, że coś samo wpadnie w paszczę.
Tak, to jest b. duży kot. Na wsi ludzie się dziwią i pytają czy on jest "normalny". ;) Faktycznie maskowanie ma typowo miejskie, a na łące można go jedynie pomylić z bocianem, albo ewentualnie krową. ;)
Dwa lata temu Fid przytargał do domu zająca. Tak! Z-a-j-ą-c-a! To, że go upolował, to jedno, ale że przeskoczył z nim przez płot i wniósł po schodach na werandę, to dopiero wyczyn. :)
Faktycznie, nie do wiary! A może to był "zajączek wielkanocny"?
Wiem, wiem, że prawdziwy. Nasz Filipek (biało-czarny), to zwykły kublarczyk wobec Fidela, no i ma może 1/4 jego postury.
Prześlij komentarz