środa, 26 maja 2010

Kuchnia...




Dalszy ciąg treningów z włoskimi smakami czyli focaccia z serem żółtym i oliwkami (rozpędzam się przed urlopem ;)).
Przepis pochodzi ze strony Kwestia Smaku, którą tu już niejednokrotnie polecałam.
Przepis na ciasto jest rewelacyjny. Użyłam mąki tortowej - 450 oraz świeżych drożdży. Do sera (bursztyn i radamer) dodałam kilka zielonych oliwek, a z ziół wybrałam tymianek, który mimo że uwielbiam, to ciągle zalega mi w zamrażalniku.

4 komentarze:

ma.ol.su pisze...

Wygląda przepysznie! Ser i oliwki, i tymianek - pycha!

Ale chcę Cię zapytać o to rzymskie naczynie (w prezencie niedawno dostałam); natłuścić czy wysypać mąką? bo chleba nie mogłam po upieczeniu wyjąć?

Marcin pisze...

Focaccia jest pycha (niestety, bo tucząca). Mam swoją ulubioną knajpkę na Zgodzie, gdzie zawsze to zamawiam.

Szkoda że do notek na blogu nie można załączać sampli twórczości kulinarnej; wygląda smakowicie.

Karska pisze...

Dziękuję, dziękuję. :)

Tak, foccacie są pyszne i niestety tuczące. No cóż, czasem można sobie pozwolić. :)

Ma.ol.su, garnek wysmarowałam tylko oliwą, ale bardzo obficie. Nic nie przywarło.

ma.ol.su pisze...

A, no właśnie, oliwą. Inna lepkość, niż oleju, którego skąpo dałam i pewnie dlatego mordowałam się z wyjęciem pieczywa:)

Dzięki i pozdrówka