Oj, tak! Niby nic wielkiego się nie gotowało, ani nie piekło, niby porcje były takie same jak zwykle, ale ...rzeczy w pasie się nie dopinają. To straszne. Po tych kilku dniach?!
Wszystkie zdjęcia prezentowane na tym blogu są moja własnością. Kopiowanie oraz wykorzystywanie ich bez mojej zgody jest zabronione. (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
7 komentarzy:
Oj, tak!
Niby nic wielkiego się nie gotowało, ani nie piekło, niby porcje były takie same jak zwykle, ale ...rzeczy w pasie się nie dopinają. To straszne. Po tych kilku dniach?!
No wlasnie. Ja dzisiaj poszcze. :)
mlask :))) może tym albo podobnym wzniosę toast noworoczny :)
Pumo, ale czyms na nowy rok to trzeba okrasic, co? ;)))
Tak, bimberkiem ... ;D
Aaa, ze tupotu bialych mew nie slychac w dzien nastepny? ;D
Takie owocowe cappuchino :)
Prześlij komentarz