A to są moje siewki pomidorowe. Ciekawa jestem czy będą plony. Zawsze mamy problem z pomidorowymi chorobami i chyba tylko jednego roku mieliśmy ich dużo (tak że trzeba było je suszyć, przerabiać na przecier). Może koktailowe są bardziej odporne?
3 komentarze:
Anonimowy
pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Wyglądają na zdrowe.... będzie z tego zupa czy sałatka? :) Pamiętam jak świętej już pamięci babcia hodowała je namiętnie... miała też specjalny gatunek pomidorów na sos do spagetti... owoce miały taki dziwny wydłużony kształt...
Raczej do sałatki, bo to koktailowe. Te podłużne faktycznie dobre do sosów, bo są bardziej mięsiste. Przepadam za malinowymi, ale zawsze najbardziej nam chorują, a na wiejskim targu już mało kto je sprzedaje...
Wszystkie zdjęcia prezentowane na tym blogu są moja własnością. Kopiowanie oraz wykorzystywanie ich bez mojej zgody jest zabronione. (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).
3 komentarze:
Wyglądają na zdrowe.... będzie z tego zupa czy sałatka? :) Pamiętam jak świętej już pamięci babcia hodowała je namiętnie... miała też specjalny gatunek pomidorów na sos do spagetti... owoce miały taki dziwny wydłużony kształt...
Raczej do sałatki, bo to koktailowe.
Te podłużne faktycznie dobre do sosów, bo są bardziej mięsiste.
Przepadam za malinowymi, ale zawsze najbardziej nam chorują, a na wiejskim targu już mało kto je sprzedaje...
Prześlij komentarz