poniedziałek, 31 maja 2010

Inne stworzenia...



Książę?
Nie sprawdzałam.
Ale to była największa ropucha jaką kiedykolwiek widziałam. Przeniosłam ją w bezpieczne miejsce. Niech żyje długo i szczęśliwie. :)

6 komentarzy:

Marcin pisze...

Pani od geografii!!!

Karska pisze...

Podobna? ;)

ma.ol.su pisze...

Cudny! cudna? Właśnie, skąd, no skąd wiesz, on to czy ona?

Przed laty brzydziłam się tego zwierzęcia, i dlaczego?
Teraz sądzę, że jest niezwykłe i sympatyczne wielce. Już o jego pożyteczności nie wspomnę.

Karska pisze...

Nie wiem czy to on czy ona. Podejrzewam, że jednak ona... niestety. ;)
Nie oglądałam dokładnie jaka to płeć. Chyba sprawdza się to po wielkości modzeli "łapach". To takie zgrubienia, wyrostki.

Też zupełnie nie rozumiem dlaczego ludzie brzydzą się ropuch. Nie są ani śliskie, ani w jakiś specjalny sposób obrzydliwe (wg mnie są o wiele bardzie estetyczne od wielu ludzi :)). Wydają śmieszne dźwięki, nadymają się żeby przestraszyć potencjalnego wroga.
I masz rację Ma.ol.su - są bardzo pożyteczne. :)

wave32 pisze...

Wypasiona na maxa :)

Marcin pisze...

Podobna, ale ropucha bardziej sympatycznie wygląda ;-)