czwartek, 21 stycznia 2010
Akcje GTWb...
Spóźniona notka XXVII Akcji GTWb - Miejski przemysł.
Czekolada Jedyna - któż jej nie zna? Od lat w tym samym opakowaniu, zaprojektowanym w latach 30-tych XXw i od tej pory również produkowana według niezmienionej receptury.
Kiedyś często jeździłam trasą Grochowska-Targowa, a gdy tramwaj zatrzymywał się przy Lubelskiej, nawet w najgorsze mrozy, pluchę czy skwar na twarzach współpasażerów malował się delikatny uśmiech... Tak, wszyscy czuli właśnie TEN zapach. Słodki, czasem aż duszący, który przywodził na myśl wielkie kotły z gotującą się czekoladą.
Tak, taki przemysł to ja lubię. :)
Niestety nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek była w Wedlu na wycieczce szkolnej, a szkoda... Może jeszcze kiedyś tam się wybiorę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
11 komentarzy:
Bardzo smakowity wpis - uwielbiam czekoladę prawie tak jak piwo :)
:) fajnie gdy się w ogóle coś czuje...ja czuję, że dziś już mało kto coś "czuje".
;)
Mój sentyment do Wedla bierze się chyba wyłącznie z szacunku dla tradycji... Bo nie jestem czekoladolubna :)
Dobre zdjęcia Pola :)
"Jedyną" pięknie zdjęłaś, Błękitna.
Warszawskie słodkości to na pewno E. Wedel. Ale w c.k. Galicji królował A. Piasecki. Z rodzinnych przekazów wiem, że były to pomadki i czekoladki "tak pyszne i wykwintne" jak żadne inne. Podobno i sam dwór je wysoko cenił. A po wojnie państwo ludowe przejęło firmę, i odtąd jako "Wawel" istnieje.
A Wawel to "Malaga" moja ulubiona;
kiedyś, bo teraz nie jadam, nawet nie wiem, czy dalej w produkcji.
Mniam! :)
Akurat smak Jedynej się nie zmienił od kiedy właścicielami Wedla są Jankesi...
Właściciele Wedla zmieniają się jak w kalejdoskopie, a przed nami zdaje się kolejna zmiana (Cadburry vs. Kraft). Na szczęście dalej robią bardzo dooobre rzeczy :)
Piękne fotki Pola, apetyczne :)
Pozdrawiam gorąco!
Ewa
Mniam, mniam;)
Znamy i lubimy! Pozdrawiam :)
o matkoo jedyna ....... no nie, ide po czekolade ;)
Dziękuje za odwiedziny. :)
Ja akurat Jedynej nie lubię. Jak już czekoladę jadam to mleczną. :)
A Wedla produkty ostro się schrzaniły. Ptasie mleczko jest okropne, czekolada jak z plastiku.
Marzy mi się dawny ich produkt - Smakołyk Warszawski.
Prześlij komentarz