sobota, 7 listopada 2009

Kuchnia...





To chyba najprostszy chleb jaki do tej pory piekłam.
Jakiś czas temu był bardzo popularny w necie, polecany dla początkujących. Ponieważ nie miałam naczynia z pokrywą, które wytrzymałoby temperaturę 250st. nie próbowałam się za niego zabierać.
Latem przypadkiem zaopatrzyłam się w garnek rzymski (romertopf), a kilka dni temu napatoczyłam się na ten przepis.

3 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki wody
1 i 1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki drożdży instant

Nie ma żadnych wskazówek jaka to ma być mąka, więc bierzemy taką jaką mamy. :) Do miski wrzucamy składniki suche, mieszamy, a następnie wlewamy wodę i ponownie mieszamy, bez szczególnego przykładania się.
Miskę z ciastem przykrywamy folią i odstawiamy na 12-18 godzin (temperatura pokojowa).
Po tym czasie na obsypany mąką blat wykładamy, a raczej wyrzucamy, ciasto i lekko je rozpłaszczamy nadając prostokątny kształt. Następnie odgazowujemy ciasto składając je na pół i jeszcze raz na pół, lekko rozpłaszczamy i układamy na obficie posypanej mąką ściereczce (mąki musi być dosyć grubo, żeby ciasto nie przywarło do materiału) gładką strona do góry (złożeniem do dołu). Przykrywamy ściereczka i odstawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny.
Pół godziny przed końcem wyrastania nagrzewamy piekarnik wraz z naczyniem do 250st. Delikatnie zsuwamy chleb do nagrzanego naczynia, przykrywamy pokrywką i zmniejszamy temperaturę do 230st. Tak pieczemy przez ok. 30 minut. Po tym czasie zdejmujemy pokrywę i dopiekamy chleb jeszcze przez 10-15 minut.
Gotowe.
Chleb ma pyszną chrupiącą skórkę. Środek mocno poprzerastany, niekruszący.

2 komentarze:

ma.ol.su pisze...

Przepiękny chlebek upiekłaś; masz rękę do takich rzeczy! Ale pyszny być musiał.

Zachęca mnie w przepisie to, że mąka nie musi być jakaś specjalna, i że bez zakwasu jest. Ale nie mam naczynia odpowiedniego, to znaczy 'topfa rzymskiego'. Zastanawiam się, czyby mi się udał w szklanym, żaroodpornym? No, bo czekać dobę, a potem jakiś gnieciuch z pieca wyjąć - też niefajnie.

Pozdrawiam Cię

Karska pisze...

Nie wiem jaką temperaturę wytrzymują naczynia żaroodporne. Ale jeżeli 230st. to powinno się udać.
Mąka faktycznie może być zwykła, uniwersalna. Ja podsypałam trochę pszennej razowej, ale następnym razem zrobię na ogólnodostępnej 650 czy 500. :)

Ja również pozdrawiam Ciebie i Twoją gromadkę. :)