czwartek, 15 października 2009

Ptaki...



Myszołów i jaskółka dymówka.

3 komentarze:

ma.ol.su pisze...

Ale wielkie ptaszysko! Sądząc po nazwie, nie zagraża tej jaskółeczce maleńkiej, która przecież tak wdzięczna jest, i lubiana?

Chyba trzeba mieć szczęście, aby podobny obraz na niebie zobaczyć i utrwalić.
Taki Airbus na pierwszym planie i nieduży szybowiec, prześlizgujący się w tle (że też człowiek musi zaraz jakieś skojarzenia mieć, zamiast po prostu - widzieć rzeczy jakimi są).

Zbyszek pisze...

A u mnie dużo mew, panoszą się wszędzie...i to w centrum miasta, z dala od wody. Dziwne zjawisko:)

Karska pisze...

Mewy lubią miasta. Dużo żarcia, duuużo. :)
Ja natomiast od jakiegoś czasu obserwuję stada szpaków. Dzisiaj widziałam naprawdę wielkie. Stada, nie szpaki. ;)
No i paszkotów też sporo, ale to już poza miastem.

Czy duże, czy małe, gdy tną niebo wolne, zawsze cieszą moje oczy. Nawet te szpaki, sójki czy inne objadacze sadów. :)