wtorek, 14 lipca 2009

Ptaki...



Młody kos.

4 komentarze:

ma.ol.su pisze...

Ślicznie go zdjęłaś, wygląda jak zabawka, albo jak rysunkowy. Chyba dość jeszcze bezradny?

Karska pisze...

Tak bezradny zupełnie. Siedział bez ruchu zupełnie i udawał, że go nie ma. Rodzice cicho nadawali z krzaków obok. Cyknęłam fotkę, podleciał niemrawo na gałązkę obok, cyknęłam znowu i poszłam. Piękny taki, że aż chciało się pogłaskać. Ale powstrzymałam się. :)

Zbyszek pisze...

U mnie ciągle młodość skrzeczy przy oknie, to sroki, to kawki i kosy:) Pobudka już o piątej rano:(

Karska pisze...

Oj tam pobudka. ;) Ta młodość szybko się skończy, nastąpi pół roku ciszy... Już wolę ten wrzask o świcie. :)