sobota, 28 lutego 2009
Kuchnia...
Ciasto migdałowe z bezą.
Wyjątkowe połączenie kruchego ciasta, słodkiej masy migdałowej i chrupiącej bezy.
Jakiś czas temu powstał ten przepis z potrzeby wykorzystania zalegających w szafce mielonych migdałów. Na początku była to tarta, później robiłam je coraz wyższe, w normalnej okrągłej formie. Dzisiaj korzystam z foremki o średnicy 21cm, a składniki sypię na oko. ;) Jednak pi razy drzwi kiedyś to wszytko spisałam i może komuś, kiedyś...
Kruche ciasto:
125g masła
3 żółtka
ok. 3-5 Łyżek cukru (lub cukru pudru)
1,5 szklanki mąki
Zagnieść, wyłożyć dno tortownicy i podpiec w piekarniku (do lekkiego zrumienienia).
Masa migdałowa:
ok. 300g mielonych migdałów
150-180g masła
200g cukru
1/4 szklanki mleka
szczypta cynamonu
Masło roztopić, dodać cukier, mleko mi migdały. Wymieszać, cukier powinien sie rozpuścić. Odstawić do ostygnięcia.
Beza:
3 białka
cukru tyle objętościowo ile białek
Ubić pianę z białek, gdy będzie już sztywna powoli dodawać cukier, miksować. Piana ma być twarda, ciągnąca się i bardzo sztywna.
Na podpieczony kruchy spód wyłożyć masę migdałową, przykryć pianą z białek i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180st. Po ok. 3-5 minutach zmniejszyć temperaturę do ok. 130 st. i piec ok. 1 godzinę, pilnować żeby beza nie ciemniała. Można lekko uchylić drzwiczki piekarnika podczas pieczenia, żeby beza lepiej schła.
Ostudzić i... pożerać. ;)
Zamiast migdałów używałam też mielonych orzechów laskowych, a na święta wykonałam z podwójnej masy migdałowej i orzechowej.
Teraz kila słów o mielonych migdałach. Kiedyś były dostępne w Lidlu w opakowaniach po 200g i były to najlepsze migdały do wypieków. Nie polecam natomiast do tego ciasta "mąki migdałowej" firmy Asterix, jest zdecydowanie za gruba, jedna z powodzeniem można ją wykorzystywać do Chocolate and Orange Cake, którego zdjęcie jest gdzieś niżej na blogu. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Pola, jesteś magikiem kulinarnym :)
--
ewa.x
Pola, ta masa zapieka się, ale pozostaje mokra, tak ? mam taką nadzieję ;)
:)))
Puma, tak zostaje wilgotna, taka krówkowa. :)
Wygląda pysznie.
Ale postanowiłam się odchudzić. O siedem kg. Właśnie zaczynam więc proszę mnie nie kusić!
OK. Od poniedziałku tylko sałata. :)
Pięknie wygląda...ślinka już mi cieknie.
Prześlij komentarz