niedziela, 22 czerwca 2008
Kuchnia...
Oponki.
To kolejny smak, który wydawało mi się, że znam z dzieciństwa. Ale jednak nie.
Przepisów na oponki jest cała masa. Jedne na twarogu, inne na serku homogenizowanym, jedne z masłem inne znowu bez... I weź tu człowieku się zdecyduj. ;)
W końcu zrobiłam po swojemu, znaczy na oko. ;) Wyszły bardzo smaczne.
2 jajka
5-6 łyżeczek cukru
cukier waniliowy (16g)
1 łyżka miękkiego masła
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
serek homogenizowany waniliowy (np. Darek, 135g)
mąki "ile zabierze"
Oddzielić żółtka od białek. Z białek ubić pianę. Żółtka ukręcić z cukrami, dodać masło, serek, na końcu pianę z białek. Do gładkiej masy dodać mąkę i proszek do pieczenia. Wyrabiać ręcznie, podsypywać mąki tak żeby nie kleiło się do rąk, wałka, blatu itp. Rozwałkować na ok. 0,5cm i wykrawać koła (np. dużym kieliszkiem od wina), a następnie w środku małe kółeczka (np. kieliszkiem do wódki).
Smażyć na oleju. Podawać z cukrem pudrem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Wyglądają naprawdę przepysznie!
Ale chyba dziś nie zrobię - jest ze 40 stopni w cieniu.
A w ogrodzie żadnego naszego kota nawet nie widać, tak się poukrywały przed palącym słońcem.
Już mi ślinka cieknie. A tu ciemna noc:)
Prześlij komentarz