wtorek, 22 kwietnia 2008

Kuchnia...

Aglio e olio... Proste i zaskakująco smaczne.

3 komentarze:

ma.ol.su pisze...

Wygląda rzeczywiście smakowicie bardzo. Ale z czym to?
Pytam, bo kiedy Filipka nie było, nie miałam głowy do gotowania, więc wcinaliśmy ciągle te pasty, ale inwencja się skończyła.

Karska pisze...

Proste do bólu. :)
Oliwa z oliwek, czosnek, papryczka chilli, natka pietruszki, parmezan i w tej wersji dorzuciłam jeszcze kapary.
Na oliwie trzeba lekko podsmażyć pokrojony w talarki czosnek i "trochę" chilli (ja za pierwszym razem przesadziłam i na jedną swoją porcję dałam prawie całą papryczkę), myślałam że zejdę z tego świata. ;) Na koniec dodaje sie dużo siekanej natki, wrzuca makaron/kluski, parmezan i miesza z oliwnym "sosem". O dziwo nie czuć, że jest jakieś niezjadliwie tłuste, a tego najbardziej się bałam.

A wracając do Filipka, to mam nadzieję, że okazji do wcinania past już nie będzie. ;)

Anonimowy pisze...

Smaczne i łatwe.