środa, 19 marca 2008

Flora...

Cebulica syberyjska (Scilla sibirica).
To co widzę dzisiaj za oknem nie ma nic wspólnego z wiosną, z tym drugim członem nazwy już bardziej...

8 komentarzy:

EL pisze...

Przenosiłam cebulice syberyjskie ze starej na nową działkę i w tym roku u mnie zakwitły chyba tylko dwie jak dotąd...dzisiaj pewnie i te zmarzły. A tak lubiłam ich kwitnący łan na starej działce o tej porze roku. Kwitły mi jeszcze w tym czasie takie leśne żółte (nie znam nazwy), ale one całkowicie nie znoszą ingerencji człowieka w ich przesadzanie/nie przyjmują się.
EL

lavinka pisze...

O, właśnie też miałam o tym napisać, ale EL mnie uprzedziła :)

Karska pisze...

U mnie cebulice chyba w ogóle zanikły, nie widziałam ich w zeszłym roku i w tym raczej też nie zobaczę...
A te żółte to zawilce?

lavinka pisze...

Nie, to były jeszcze mniejsze... takie zupełnie mini-gwiazdki.

Anonimowy pisze...

Zróbmy wspólne topienie marzanny, to wiosna w końcu nadejdzie :)

Karska pisze...

Mogę robić za marzannę. ;)

wave32 pisze...

Karska, przed topieniem się podpala... że przypomnę ;)

Karska pisze...

Nie szkodzi, taka blada jestem... ;)