piątek, 31 lipca 2009

Warszawa...



Niepotrzebna dyskusja...
Powstanie było, i czy dzisiaj dla kogoś było głupotą, romantycznym porwaniem się z motyką na słońce, czy słusznym wystąpieniem zbrojnym przeciwko Niemcom, nadzieją na wolną Polskę, niezależną od planów Stalina, to chyba nie ważne. Podczas 63 dni walk zginęło blisko 200 000 ludzi... To dla nich ten dzień powinien być świętem w wolnej Polsce.

4 komentarze:

Feminine pisze...

Pamiętam. I jestem.

miastoWu pisze...

piękne słowa...

Wczoraj i dziś... pisze...

Ano właśnie. Niestety, sporo ludzi woli przy takiej okazji demonstrować pieniactwo i udowadniać, że "moja racja jest najmojsza". Niezależnie od tego czy Powstanie miało racjonalne szanse, czy nie, należy o nim pamiętać. Równie dobrze sensu mogłyby nie mieć różne wydarzenia z okresu PRL, które w sumie przyczyniły się do obalenia socjalistycznego ustroju.

I am I pisze...

Niezależnie od racji, zdjęcie jest bardzo dobre.